Czwarte już zawody na terenie Klubu Jeździeckiego Lider odbyły się, jak co roku w okresie długiego majowego weekendu.

Do Radzionkowa ściągnęły ekipy niemal z całej Europy. Na czworoboku poza reprezentantami Polski pojawili się m.in. reprezentanci: Niemiec, Holandii, Szwajcarii, Rosji, Estonii, Czech i Włoch.

Niemal w każdym konkursie zaprezentowali się Nasi zawodnicy. Runda Kucy – Filip Kowalski, Runda Juniorska – Aleksandra Mołodecka i Zuzanna Chmiel, Mała Runda – Magdalena Łodzińska-Jurkiewicz, Duża Runda – Tomasz Kowalski.

Filip i Zuza to debiutanci zawodów międzynarodowych.

Filip, młody reprezentant Polski, stara się w tym roku o kwalifikacje do Mistrzostw Europy. Pierwszego dnia startów w Rundzie Kucy zdobył 64,630% i był na premiowanym piątym miejscu. Najlepszy procent wypracował jednak w niedzielę, gdzie w konkursie KUR z muzyką dowolną zdobył ponad 65%.

Zuza Chmiel debiutowała, która niedawno zadebiutowała w Rundzie Juniorskiej, tym razem poczyniła swoje pierwsze kroki w konkursie międzynarodowym. W piątkowym przejeździe jadąc na koniu Revers Side oceniona została na ponad 64%. Sobotni występ był słabszy i uniemożliwił jej awans do niedzielnego finału.

W tej samej Rundzie zademonstrowała się Ola Mołodecka na Cantroonie. Pierwszy dzień to bardzo dobry przejazd tej pary i noty bliskie 65% – parę wyprzedzili tylko reprezentanci Polski, Czech i Holandii. W niedzielnym finale Ola zdobyła 64,250%.

Po bardzo dobrych startach podczas Halowego Pucharu Polski w Małej Rundzie w Radzionkowie zademonstrowała się Magdalena Łodzińska-Jurkiewicz. Niestety to nie były dla niej udane zawody. Pierwszego dnia najlepszy wynik zrobiła na koniu Liberty Champ, drugiego natomiast miała problemy ze swoją Wiesbaden S i zdecydowała się wycofać z zawodów.

W najwyższym konkursie Grand Prix wystartował Tomasz Kowalski na Finest 003. Pierwszy start tej pary został oceniony na prawie 64%, ale już drugi, sobotni przejazd zyskał noty o 2 % wyższe, co dało parze premiowane 5te miejsce. Niedzielny przejazd na tle dwóch pierwszych dni wypadł znacznie poniżej oczekiwań jeźdźca.

Po raz kolejny ośrodek w Radzionkowie pokazał jak powinno się organizować zawody jeździeckie. Bez wątpienia jest to przykład do naśladowania dla innych ośrodków na terenie Polski.